Onigirazu – sushi kanapka


Coś dla wielbicieli sushi 🙂 Onigirazu to ulepszona wersja onigiri, to taka trochę kanapka z ryżu i dowolnych dodatków, zawinięta w nori 😉

Składniki:

  • ugotowany zimny ryż do sushi,
  • glony nori
  • dowolna sałata,
  • tarta marchewka,
  • ogórek w plastrach,
  • pokrojona cienko czerwona cebula,
  • awokado,
  • tamari

Wykonanie:

Dodatki do onigirazu zależą tylko od tego co macie w domu i na co macie ochotę. Na desce kładziemy folię spożywczą, na niej układamy płat nori (świecącą stroną do deski), najłatwiej ułożyć go od razu rogiem w swoją stronę. Na  środku układamy mniej więcej kwadrat z ryżu tak żeby był w miarę zwarty, ale nie przejmujcie się jeśli nie wyjdzie Wam idealnie. Nie może też być go zbyt wysoka warstwa – powiedzmy tak ok 1 cm. Na ryżu delikatnie rozsmarowujemy sos tamari (jeśli nie mamy możemy normalnie zaprawić ryż jak do sushi octem ryżowym i cukrem, albo nie dawać nic).

Układamy na nim 2 lub 2 liście sałaty (ja użyłam rzymskiej) – najlepiej jeśli jest podobnej wielkości do ryżu. Kładziemy na niej dodatki – warstwę awokado, warstwę tartej marchwi, warstwę plastrów ogórka, czerwonej cebuli i znów sałatę, na to znów kładziemy ryż i dobrze dociskamy, również smarujemy go tamari.

Ważne jest żeby nie robić zbyt wysokiej piramidy bo może być ciężko złożyć górę. Pozostałe “rogi” glonów zakładamy na górę “piramidy” dobrze je dociskając – powinny zachodzić na siebie chociaż trochę żeby się nic nie wysypało. Całość zawijamy w folię spożywczą i dociskamy rękoma tak żeby się dobrze skleiło i ułożyło. Onigiri odkładamy na jakiś czas żeby nori zmiękły. Niektórzy przekrawają je razem z folią, ale ja uważam że lepiej jest odwinąć (żeby się nie dostała do środka przez przypadek). Przekrawamy nori na 2 części (żeby 2 prostokąty powstały) lub na 4 mniejsze.

Zjadamy tak jak lubimy sushi z np sosem sojowym przegryzając imbirem marynowanym.

Smacznego!!!

Zapisz

print
Previous 3 z 10 warzyw przywracających zdrowie
Next Facebook - 10 tyś fanów

2 komentarze

  1. gabs
    19 lutego 2017
    Odpowiedz

    rewelacyjny pomysł, zawsze mi się wydawało, że zrobienie sushi w domu to jest wyzwanie. a jednak dało się. muszę tylko zoptymalizować proces zwijania bo denerwują mnie rogi, które nawet po przyklepaniu nie są wypełnione i potem w sumie zostaje sporo takiego luźnego nori, które nie jest zbyt smaczne i trochę gumowate.

    • 19 lutego 2017
      Odpowiedz

      Cieszę się, że Ci smakuje 🙂 Trzeba rogi porządnie naciągnąć 😉 możesz spróbować je namoczyć odrobinę dłonią zwilżoną.

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *