Co chwilę robię jakieś przetwory na zimę, ale nie mam kiedy o nich napisać. Postaram się wszystko nadrobić w jak najszybszym czasie, dopóki jest jeszcze łatwy dostęp do świeżych warzyw 🙂
Dzisiaj zrobiłam brzoskwinie i nektarynki w żelu. Wykonanie bardzo proste a efekt pyszny 🙂
Składniki:
– brzoskwinie lub nektarynki (jak najbardziej dojrzałe, może być tylko jeden rodzaj owoców),
– odrobina cukru,
– sok z cytryny,
– mąka ziemniaczana + zimna woda,
– szczypta soli.
Wykonanie:
Umyte owoce (ilość dowolna, ja robiłam z ponad 4 kg ), przekrawać na pól i na ćwiartki, wydłubać pestkę, owoce pokroić na kawałki (wielkość dowolna), wrzucić do garnka. Wsypać trochę cukru (kilka łyżek), gotować na niedużym ogniu tak by się trochę rozgotowały i puściły sok, dodać sok z cytryny (wycisnęłam połówkę), odrobinę soli (by wydobyć słodycz). W niewielkiej ilości wody (na dnie szklanki) rozmieszać na początek w zależności od ilości gotowanych owoców 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej, wlać ją od razu do garnka, ciągle mieszając. Sos zacznie się robić gęsty i od nas teraz zależy jakiej konsystencji mają być owoce, jeśli za mało “żelujące” się zrobiły, trzeba znów powtórzyć czynność z dodawaniem mąki (najlepiej po 1 łyżce). Pamiętajcie o tym by po dodaniu zawiesiny z mąki dobrze ją wymieszać i dać się jej pogotować kilka minut. Ja zrobiłam swojej o konsystencji lekko płynnej bo nie lubię takich twardych przetworów jakie czasami z cukrem żelującym wychodzą (dawno temu robiłam). Zamierzam później używać ich do deserów, do kaszy, owsianki i oczywiście naleśników, chociaż wtedy trzeba uważać przy jedzeniu bo jednak nie jest to dżem i może kapać po brodzie 😉
Jeśli chcecie przetrzymywać je dłużej, to dobrze byłoby je przez kilka minut pasteryzować żeby nie zaczęły się psuć.
Spróbujcie sami jakie pyszne są 🙂
Smacznego!!!