Chyba Wam też zdarza się ugotować za dużo kaszy jaglanej? Mnie tak, dlatego jak mi zostaje przerabiam ją na zdrowe i pyszne ciasteczka 🙂 Fajne jest w nich to, że można użyć dowolnych dodatków a i tak się udadzą. Przy okazji są naturalnie bezglutenowe i nie zawierają cukru (oprócz tego z rodzynek) 🙂
Składniki (na ok 8-10 ciastek):
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej,
- 15 migdałów,
- garść rodzynek,
- 1 łyżka oleju kokosowego,
- 2 łyzki mąki z ryżu brązowego (może też być zwykła ryżowa).
Wykonanie:
Kaszę jaglaną najlepiej gdy jest jeszcze gorąca mielimy blenderem ręcznym, ale nie musimy uzyskać gładkości kremu, po prostu ma być bardziej zwarta i kleista. Migdały i rodzynki siekamy dosyć drobno nożem, dodajemy je do kaszy razem z olejem i mąką. Wszystko dokładnie mieszamy. Ręką nabieramy niedużą ilość, toczymy z niej kulkę i spłaszczamy. Układamy je na blaszce do pieczenia, wyłożonej papierem lub matą silikonową. Pieczemy w nagrzanym do ok 180 stopni piekarniku, przez 15-20 minut z termoobiegiem (trzeba sprawdzić czy się trzymają), przekładamy po tym czasie na drugą stronę i znów pieczemy ok 20 minut. Tak by z obu stron były sztywne i raczej chrupiące. To jest taka prosta jednocześnie pyszna i zdrowsza wersja wegańskich piegusków 🙂
Smacznego!!!