Znalazłam kiedyś ten przepis na stronie łódzkiej kawiarni “W te pędy” wegańskie “salami” z fasoli, które podobno “omawiano na forum wegedzieciak, ale chyba mnie to ominęło (pewnie dlatego że czytam teraz tylko forum ogrodnicze 😉 ).
Lekko zmodyfikowałam przepis, zrobiłam, spróbowałam… wyszło pysznie i zobaczcie jak wygląda… czy to nie jest przerażające? 😉 Wygląda jak salami…
Co prawda miałam mały problem podczas gotowania fasoli czerwonej. No może nie taki mały, 1/2 kuchni była w czarne plamy, gdyż fasola podczas gotowania w szybkowarze postanowiła wydostać się na zewnątrz, nie jako para tylko jako czarny rozbryzg. Była to jednak moja wina. Nie miałam namoczonej wcześniej fasoli i przypomniało mi się że się szybciej strączki gotują jak się doda do nich sody… efekt zmywałam przez kilka godzin. Ale do fasolowej się na szczęście nie zraziłam. Pamiętajcie jednak żeby nie robić w ten sposób 🙂
Składniki:
– 1 łyżka agar-agar,
– do obtoczenia”salami użyłam: koperku suszonego, świeżo mielonego pieprzu czarnego – dużo, papryki, majeranku, pieprzu ziołowego,
– olej do wysmarowania szklanek.
Szklanki układamy w wyłożonym ściereczką garnku i nalewamy do niego wody do wysokości 3/4 szklanek. Gotujemy na małym ogniu ponad 30 minut.
Zimne zawijamy w folię aluminiową i chowamy do lodówki, uzbrajając się w cierpliwość nie jedzenia dopóki trochę w niej nie poleżą 😉
Witam,
agar rozpuścić czy dodać w postaci sypkiej?
Anet, tak jak jest napisane, wymieszać suchy z masą 🙂
Wygląda pysznie… obśliniłem monitor 🙂
Kurde ale mi smaka zrobiłaś!
Hahaha, nic tylko robić musisz 🙂