Zupa grochowa po tajsku

Jesień to czas rozgrzewających, ciężkich zup. Zupa grochowa w polskiej wersji jest znana chyba każdemu, ale dzisiaj proponuję moją wersję czyli zupę grochową po tajsku, jest to zupełnie inna “bajka” ale bardzo smaczna  🙂 Dzięki przyprawom, aromatycznym i rozgrzewającym jest równie dobra na tą porę jak nasza.

 

Składniki:

  • 200 g grochu w połówkach,
  • 1 marchewka,
  • ok 1/2 szklanki rodzynek niesiarkowanych,
  • 1/3 szklanki wiórków kokosowych (również niesiarkowanych),
  • 1/2 łyżeczki pasty z trawy cytrynowej (mielona trawa),
  • 2-3 liście curry,
  • 2 liście limonki kaffir,
  • ok 1/2 łyżeczki curry,
  • 1/2 łyżeczki imbiru (chyba że lubisz ostrzejsze potrawy),
  • szczypta cynamonu,
  • sól do smaku,
  • 1-2 łyżki oleju kokosowego.

 

Wykonanie:

Jeśli masz czas możesz wcześniej namoczyć groch na kilka godzin (chociaż nie jest to konieczne), musisz go później dobrze wypłukać, zalać sporą ilością wody (ok 3-4 razy więcej niż grochu), dodać  pokrojoną w kostkę marchew, rodzynki, wiórki, trawę cytrynową, liście limonki, liście curry, imbir.  Gotuj do miękkości grochu (marchewka ugotuje się szybciej, ale to nie szkodzi). Przypraw do smaku solą, cynamonem, curry, dodaj olej kokosowy, gotuj jeszcze przez chwilę. Możesz również przesmażyć do niej cebulę.
Zupa ma mieć dosyć rzadką konsystencję, nie taką jak wojskowa grochówka w której łyżka staje, dlatego jeśli będzie bardzo gęsta dodaj do niej podczas gotowania trochę gorącego bulionu, wody lub mleka kokosowego.

Podawaj na gorąco – jeśli lubisz, możesz ją posypać świeżymi liśćmi kolendry.

Smacznego!!!

print
Podziel się swoją opinią
Edyta Stępczyńska
Edyta Stępczyńska

Szefowa kuchni, weganka, blogerka. Autorka "Wegańskiej Kuchni Polskiej".

Artykuły: 692

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *