Szybko musiałam przerobić ostatnio kupiona małą dynię hokkaido bo zaczęła się psuć. Od razu pomyślałam o zupie dyniowej ale innej niż zawsze. I przyznam że to była najlepsza dyniowa jaką jadłam, myślę że to kwestia dyni i przypraw.
Składniki:
– 1 mała cebula,
– olej,
– ok 800 g dyni hokkaido (już wyczyszczonej i pokrojonej, dałam bez skóry),
– 1 i 2/3 kubka wody lub bulionu (użyłam wody i bulionu w proszku),
– ok 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej,
– 2 goździki,
– sól, świeżo mielony pieprz,
– 30 g orzechów włoskich,
– 2 łyżki słonecznika,
– natka pietruszki.
Wykonanie:
W garnku rozgrzać olej, podsmażyć na nim pokrojoną cebulę, dodać dynie, podlać odrobiną wody. Wrzucić goździki, gałkę muszkatołową, posolić. Przykryć całość pokrywką i dusić kilka minut aż dynia zmięknie. Później wlać do niej wodę (bulion) i gotować do miękkości.
Orzechy posiekać, razem ze słonecznikiem podsmażyć na niewielkiej ilości oleju.
Zupę zmiksować na krem. Przyprawić solą i pieprzem, nalać do talerzy, posypać orzechami, słonecznikiem i natką pietruszki. Można ją polać na wierzchu oliwą.
Ja swoją zupę zjadłam dodatkowo z ugotowanym orkiszem.
Była to najpyszniejsza dyniowa jaką jadłam 🙂
Polecam!
Smacznego!!!