Taka fasola po otwarciu smakuje jak świeża fasola, można ją zimą otworzyć podgrzać i cieszyć się pysznym smakiem 🙂
Sam przepis jest super prosty i nie potrzeba do niego wielu składników, najwięcej czasu zajmuje umycie fasoli i obcięcie końcówek – ja ścinam tylko od strony gałązki.
Składniki:
– fasola szparagowa,
– sól,
– cukier,
– woda.
Wykonanie:
Umytą fasolę gotujemy na pół twardo w lekko osolonej wodzie, odcedzamy ją i pozostawiamy do ostygnięcia. Szykujemy słoiki o pojemności ok 0,9 l (np takie po ogórkach konserwowych) – myjemy, wyparzamy. W słoikach układamy ciasno fasolę, można pionowo ją stawiać ale również wkładać po prostu “jak leci” byle ciasno. Dodajemy do słoika po 1 łyżeczce soli i cukru, zalewamy zimną wodą, tak by żadna fasola nie wystawała ponad jej powierzchnię. Zamykamy słoik i pasteryzujemy ok 1 godzinę, słoiki wyjmujemy, ostawiamy do ostygnięcia i po 24 h powtarzamy pasteryzację (można ją skrócić). Są osoby które fasole pasteryzują 3 razy więc jeśli chcecie to 3 raz trzeba powtórzyć pasteryzację po 48 h od pierwszej.
A na tym zdjęciu jest fasolka z kawałkami marchewki w towarzystwie musztardy ogórkowej i po prawej stoi sałatka z cukinii.
Przepis znalazłam na blogu Moje Qulinaria
No Comment