Te naleśniki smaży się naprawdę szybko, składniki są niewyszukane, jedyny “kłopot” to namoczenie kaszy 24 h wcześniej.
Składniki (na 7-8 naleśników):
– 100 g kaszy gryczanej niepalonej,
– woda,
– olej (ok 5-6 łyżek),
– woda,
– olej (ok 5-6 łyżek),
– sól, kurkuma.
Wykonanie:
Kaszę wsypać do większego słoika, zalać ją zimną wodą ponad poziom kaszy, odstawić na 24 h.
Po tym czasie zlać wodę z kaszy (może zrobić się trochę śliska), wypłukać ją. Wsypać kaszę do blendera, zalać ją wodą (znów ponad kaszę), dodać szczyptę soli i kurkumy, zmiksować tak by ciasto nie miało grudek. Musi być konsystencji normalnego ciasta naleśnikowego, więc gdy jest za gęste dolewamy wody, dodajemy również do ciasta olej, mieszamy razem i zaczynamy smażyć.
Patelnię dobrze rozgrzewamy, nie wlewamy na nią oleju. Ciasto musimy wlewać szybkim ruchem z jednej strony patelni i od razu błyskawicznie rozprowadzać po całej patelni, gdyż od razu zaczyna się smażyć.
Patelnię dobrze rozgrzewamy, nie wlewamy na nią oleju. Ciasto musimy wlewać szybkim ruchem z jednej strony patelni i od razu błyskawicznie rozprowadzać po całej patelni, gdyż od razu zaczyna się smażyć.
Naleśnik smaży się bardzo szybko, po chwili gdy jest ścięty delikatnie łopatką podważamy brzegi i przewracamy na drugą stronę. Usmażone naleśniki układamy jeden na drugim i przykrywamy talerzem (koniecznie), są dzięki temu bardzo elastyczne i miękkie. Gdy chcemy naleśniki jeść na drugi dzień to również przykrywamy je np folią aluminiową.
Są pyszne, naprawdę proste do przygotowania, składników niewiele i łatwo dostępne. Mają specyficzny zapach, w smaku są intrygujące, pewnie niewiele osób odgadnie z czego są 🙂
Mój Mąż zjadł z domową nutellą i słowa nie powiedział że są inne 🙂
Mój Mąż zjadł z domową nutellą i słowa nie powiedział że są inne 🙂
Chociaż wg mnie najlepsze będą z wytrawnym nadzieniem 🙂
Smacznego!!!
Są pyszne ale jak dla mnie jeszcze lepsze na mleku sojowym. no i daje max. 1 łyżkę oleju ☺