Kolejna w moim domu odsłona faszerowanej, gotowanej papryki, tym razem z nadzieniem jakiego nie próbowałam: kaszą bulgur z makaronem vermicelli. Kupiłam je jako gotową mieszankę w markecie na T 😉 Wyszła bardzo pyszna papryka:) Nadzienie smakowało trochę jakby było z ryżu 🙂
Składniki:
– 6 czerwonych papryk,
– 200 g kaszy bulgur z makaronem vermicelli,
– 2 duże pieczarki,
– 1 nieduża cukinia,
– 1 ząbek czosnku,
– 2 – 3 łyżki kaszy manny
– przyprawy: sól pieprz, czosnek niedźwiedzi, papryka wędzona, pieprz kajeński,
– koncentrat pomidorowy,
– 3 szt ziela angielskiego,
– 2 liście laurowe,
– lubczyk,
– sól. pieprz.
Wykonanie:
Wsypać bulgur z makaronem na wrzątek (zgodnie z ilością podaną na opakowaniu), pod koniec gotowania dodać starte na grubej tarce pieczarki i cukinię. Chwilę razem gotować, przyprawić do smaku, dodać kaszę mannę, wymieszać i gotować, aż masa zrobi się gęściejsza.
Papryki umyć, wyciąć ogonki, wyjąć z środka gniazda nasienne, opłukać papryki w środku. Nałożyć łyżką nadzienie.
Ustawić papryki w garnku (najlepiej takiej wielkości, żeby papryki ciasno stały, jedna obok drugiej), zalać je ciepłą wodą, tak by papryki były prawie całe zakryte, dodać do wody ziele, liście laurowe, lubczyk. sól i pieprz, przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu. Gdy już papryki będą miękkie dodajemy do wody ok 4 łyżeczek koncentratu i jeszcze przez kilkadziesiąt minut gotujemy.
Takie papryki najsmaczniejsze są na drugi dzień 🙂
Smacznego!!!