Dzisiaj bazuję prawie całkowicie na gotowcach, bo niestety nie miałam kiedy naszykować w domu.
Na I śniadanie:
2 bułki z domowym czekoladowym masłem orzechowym na to plastry banana.
Na obiad:
Kasza kuskus z rodzynkami, mieszanką sałat i odrobiną oleju słonecznikowego, przyprawione będą solą 🙂
Na przekąskę mam jeszcze owoc kaki i precla.
Jak sami widzicie, nawet jak nie macie kiedy w domu zrobić jedzenia, w sklepach zawsze znajdzie się coś z czego możecie “wyczarować” śniadanie w pracy 🙂
Smacznego w pracy i nie tylko 😉