Jak sobie pomóc podczas choroby?

Ostatnio na krótko mnie rozłożyło, organizm trochę osłabiony brakiem odpoczynku był bardziej podatny na infekcje i wylądowałam w łóżku na 2 dni.
Wpadło mi do głowy, że warto napisać jak pomóc organizmowi w tym ciężkim czasie. Oczywiście wiele zależy od rodzaju choroby, ale skupię się na najbardziej popularnych kilkudniowych infekcjach. Nie mam zamiaru pisać jakich specyfików z apteki macie używać, jednak jeśli znacie swój organizm i uważacie, że Wasz stan jest zły i że to Wam pomoże to idźcie do lekarza.

Zazwyczaj podczas choroby jesteśmy bardzo osłabieni, nie mamy na nic siły, tak nam się jednak wydaje bo w środku trwa zacięta walka o nasze zdrowie, dlatego warto ułatwić organizmowi tą pracę a nie dokładać zadań.

Kilka złotych myśli, których wdrożenie przyspieszy proces zdrowienia:

  • Jeśli czujemy pierwsze oznaki choroby warto iść na saunę (ale nie podczas choroby, bo wysoka temperatura może nas osłabić), tak naprawdę warto na saunę chodzić regularnie, wspomoże ona nasze zdrowie, szczególnie polecam suchą saunę bo nie każdy dobrze się czuje w mokrej.
  • Odpoczynek przede wszystkim – najważniejszy jest odpoczynek i nie szarżowanie (tzn nie chodzenie do pracy, bo zdrowia nikt nam nie wróci, a przechodzone przeziębienie może mieć o wiele gorsze dla naszego zdrowia konsekwencje) , silny organizm powinien sobie w 2 dni z łagodną infekcją poradzić o ile zostaniemy na ten czas w łóżku.
  • Jedzenie – jeśli nie mamy ochoty na jedzenie nie jedzmy, krótki post nam nie zaszkodzi, a organizm będzie mógł skupić się na naprawie zamiast trawieniu. Jeśli jednak macie apetyt jedzcie pokarmy lekkostrawne. Może to być np. kleik ryżowy z marchwią (przepis na końcu) lub kasza jaglana.
  • Picie – jeśli nie mamy ochoty, nie jedzmy, ale za to dużo pijmy, żeby się nie odwodnić. Może być zwykła woda (nie zimna), ziołowe herbatki napotne (lipa, malina), “herbata” z imbiru, sok z marchwi, natki pietruszki i czosnku, jeśli mamy problemy żołądkowe można się wspomóc też  tą ziołową herbatką,
  • Witamina C –  kwas L-askorbinowy w proszku, zmieszany z wodą, popijany co godzinę po kilka łyków, tak by utrzymać w organizmie odpowiednie stężenie (oczywiście o ile nie masz przeciwwskazań) pomoże nam szybciej zwalczyć chorobę,
  • Pokarmy (niektóre) pomagające pozbyć się śluzu z organizmu:
    Kasza jaglana – jeśli już mamy ochotę na jedzenie warto jeść nawet kilka razy dziennie kaszę jaglaną, może być w formie kleiku z ulubionymi dodatkami (chociaż zazwyczaj podczas choroby nic nam nie smakuje),
    Cytrusy – oprócz właściwości odśluzowujących zawierają oczywiście naturalną witaminę C,
    Czosnek – dodatkowo wspaniały naturalny antybiotyk. Podczas choroby najlepiej spożywać go na surowo, a przed spożyciem rozgnieść i pozostawić na 10 minut. Po zgnieceniu otwierają się błony komórkowe, które uwalniają allinazynę – enzym pod wpływem którego powstają związki wykazujące działanie antybiotykowe. Oprócz allinazyny uwalnia się również ajoen wspierający limfocyty w walce z wirusami wywołującymi infekcje.
    Świeży imbir – działa napotnie, przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, jednak te właściwości ma świeży korzeń imbiru nie proszek w torebce.
  • Olej kokosowy – podobno jest jednym z najsilniejszych, naturalnych związków przeciwzapalnych znanych człowiekowi. Bogaty w średnie łańcuchy kwasów tłuszczowych (MCFA), olej kokosowy absorbuje bezpośrednio zapalne komórki. Żeby sobie pomóc zjedz codziennie 1 lub 2 łyżki nierafinowanego oleju kokosowego a łatwiej zwalczysz przeziębienie.
  • Probiotyki – pomogą zwalczyć bakterie chorobotwórcze, chociaż dobrze, by były obecne w naszej diecie cały czas.
  • Odpowiednie ubieranie się – warto dobrać strój do pogody, tak byśmy się nie przegrzali ani również nie zmarzli.

Dbajcie o siebie, bo wypoczęty, odżywiony i zdrowy organizm jest odporniejszy a w razie czego szybciej zwalcza wszelkie infekcje. Prawidłowe odżywianie, sport i wypoczynek pomogą Wam nie dopuścić do przeziębień i zachować zdrowie.

Kleik ryżowy:

Pamiętam, jak będąc dzieckiem podczas niedomagań żołądkowych Mama mi przygotowywała taki z ryżu i marchewki, ja poszłam trochę dalej, dodając lubczyk i pietruszkę, ale nawet sam ryż z marchewką są dla mnie smaczne 🙂

Składniki:

  • 1/2 szklanki ryżu okrągłego lub brązowego,
  • 1 l wody,
  • 2-3 marchewki,
  • ew. 1 pietruszka,
  • liść lubczyku,
  • szczypta soli.

Wykonanie:

Ryż płuczemy kilka razy aż woda będzie przeźroczysta, zalewamy go wodą, dodajemy pokrojone w kostkę warzywa i gotujemy na małym ogniu do całkowitej miękkości a nawet rozgotowania. Gdy będzie za gęsty dodajcie więcej wody.

IMG_0760 (2)

Wszystkiego zdrowego!!!

print

Podziel się swoją opinią
Edyta Stępczyńska
Edyta Stępczyńska

Szefowa kuchni, weganka, blogerka. Autorka "Wegańskiej Kuchni Polskiej".

Artykuły: 692

3 komentarze

  1. Do tych złotych myśli dodam jeszcze jedną, która wczoraj mi pomogła wygonić chorobę, którą poczułam już w piątek wieczór..mianowicie – UWAGA;) prysznic wodą która ma tylko kilka stopni (max 8) ..zdaje się moja miała 2 stopnie. Sposób – na golasa na zewnątrz stajemy pod strumieniem lodowatej wody:) Można skorzystać z pełnego wiadra tejże wychłodzonej nocą wody chyba że ktoś ma polowy prysznic w ogrodzie – staje pod nim, odkręca wodę na maksa i bez zastanowienia wchodzi (albo raczej wskakuje;) do tegoż strumienia nieunikając głowy:) Powiem tak – daje potężnego kopa taki prysznic!! A zimową porą to już wogóle jest szalone:))) ale nie zmienia to faktu, że jest skuteczne:) Organizm schłodzony tak nagle wytwarza szybciutko wysoką temperaturę, która to niszczy bakterie i wirusy.
    Bonusem jest fakt przezwyciężenia lęku przed zimnem;) bo mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że “oprogramowanie” przez różnego typu “instytucje” nam taki lęk wpoiły. Ale to już inny temat;)

    Ot taki sposób polecam:) sprawdzony:)
    ..i może nawet tańszy niż sauna;)

    Pozdrawiam*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *