Co prawda ja mam wolny weekend, ale nie każdy ma to szczęście 🙁
Chciałabym zacząć nowy cykl wpisów dotyczących jedzenia które biorę do pracy 🙂 Może się komuś przyda 🙂
Było to moje pierwsze “śniadanie” do pracy po długiej nieobecności i okazało się że trochę za mało wzięłam i musiałam dokupić sobie kisiel 😉
W pudełku były:
– kotlety z płatków owsianych z kukurydzą konserwową,
– majonez sojowy (domowy),
– sałatka z warzyw różnych znajdujących się w domu z fasolą i majonezem z mleka sojowego,
– migdały do chrupania.
Jeśli chodzi o sałatkę i migdały to nie ma się potrzeby rozpisywać, przepis na kotlety podstawowy już na blogu był, ale to była wariacja, okazało się że bardzo pyszna, dawno takich dobrych kotletów nie jadałam 🙂
Składniki na ok 12 niedużych kotletów:
– 1 szklanka płatków owsianych,
– ok 50 g tofu z chili (solida food),
– 3 – 4 łyżki kukurydzy konserwowej z puszki (bez wody),
– bułka tarta,
– szczypiorek,
– przyprawy: sól, pieprz, papryka wędzona, pieprz ziołowy, sos sojowy,
– olej.
Wykonanie:
Płatki owsiane w misce zalewamy wrzątkiem, tak żeby były całe zakryte, przykrywamy talerzykiem lub pokrywką, tofu kroimy w mniejsze kawałki, szczypiorek siekamy. Gdy płatki napęcznieją i wchłoną wodę dodajemy do nich tofu, miksujemy je razem blenderem ręcznym (żyrafą), nie musi być bardzo dokładnie. Masa będzie kleista, dodajemy do niej kukurydzę, kilka łyżek posiekanego szczypiorku, dobrze mieszamy, przyprawiamy. Gdy masa będzie jeszcze bardzo klejąca dodajemy do środka po trochu bułkę tartą (ale tylko kilka łyżek, tak żeby się nie zrobiły kotlety z bułki ;-)), tyle żeby łatwiej się formowało kotlety.
Obtaczamy uformowane kotleciki w bułce tartej i smażymy na brązowy kolor.
Uwaga! Są tak pyszne, że jeśli chcecie zabrać kilka do pracy, to lepiej sobie odłożyć od razu, bo mogą zniknąć 😉
Smacznego, w pracy (i nie tylko) 😉
