Początek zimy to wspaniały czas na zakup kasztanów jadalnych, trzeba tylko zwracać uwagę na to jak wyglądają. Najlepiej gdy są świecące i twarde. Mnie się ostatnio udało kupić prawie 3 kg po 5 zł za 1 kg  🙂 Było dużoo obierania i zabawy, ale kocham to robić 😉

Żeby przygotować kasztany potrzebujemy tylko kasztanów 🙂 Garnek z wodą oraz piekarnik, a później sól 🙂

Najpierw ustawiamy piekarnik na 220 stopni.
Przygotowanie kasztanów jest dosyć proste, chociaż na początku trzeba trochę czasu poświęcić na nacięcie na krzyż każdego kasztana. Musimy każdą sztukę położyć płaską stroną na desce i ostrym nożem na wypukłej stronie naciąć mu krzyżyk (może być głębiej trochę). Do garnka ustawionego na kuchence wlewamy gorącą wodę, wkładamy nacięciem do dołu kasztany i gotujemy je chwilę – dosłownie 2-3 minuty. Odcedzamy wodę a kasztany układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem. Pieczemy je ok 20-30 minut do zbrązowienia. Zdejmujemy je na miskę lub talerz i zaczynamy zabawę – można też poczekać aż ostygną. Ja swoje ręką rozdzielałam na pół i miąższ wyjmowałam łyżeczką, można również je obierać ale to jest dla mnie zbyt pracochłonne 😉

Kasztany nie każdemu smakują, są słodkie, trochę ziemniaczano – orzechowe w smaku o żółtym miąższu. Ja jadłam swoje przez 3 dni (niestety a może stety 😉 tylko mnie smakują) przechowywane były po upieczeniu w lodówce i nic im nie było. Myślę, że warto chociaż raz ich spróbować i się przekonać czy jesteśmy ich fanami czy wręcz przeciwnie 🙂

img_1052

Smacznego!!!

print

Podziel się swoją opinią
Edyta Stępczyńska
Edyta Stępczyńska

Szefowa kuchni, weganka, blogerka. Autorka "Wegańskiej Kuchni Polskiej".

Artykuły: 692

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *