Zachciało mi się zapiekanki jak kiedyś z budki 🙂 Kupiłam więc bagietkę i stworzyłam zapiekankę jak za starych czasów, tylko ser z polsoi smakował “trochę” inaczej ;p
Składniki (dla 2 osób):
– 1 długa bagietka,
– ok 10 pieczarek,
– 2 cebule,
– olej do smażenia,
– 1 paczka szpinaku mrożonego (liście),
– 1 ząbek czosnku,
– sól, pieprz,
– opcjonalnie wegański ser.
Wykonanie:
Zaczynamy od przygotowania szpinaku, bo mrożony robi się najdłużej. Wystarczy wrzucić go do garnka, przykryć pokrywką i pozwolić mu się rozmrozić i zagotować. Pieczarki myjemy, kroimy w grube plastry, cebulę w półplastry. Na patelnię wrzucamy cebulę, chwilę smażymy, dodajemy pieczarki i razem smażymy, do momentu aż odparuje cały płyn z pieczarek, pod koniec dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz doprawiamy do smaku, ja dodałam jeszcze 3 plastry “sera”. Szpinak gotujemy do miękkości odparowując z niego wodę, przyprawiamy solą i pieprzem.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Bagietkę kroimy na 3 kawałki i każdy przekrawamy wzdłuż. Układamy je na blasze w piekarniku i podpiekamy kilka minut. Wyjmujemy podpieczone bagietki, układamy na spodzie szpinak a na nim pieczarki z cebulą, opcjonalnie na wierzchu kładziemy plastry wegańskiego sera (najlepiej takiego który się rozpuszcza).
Krótko podpiekamy w temp. max 150 stopni wstawiając blachę na górę piekarnika z ustawionym grzaniem górnej grzałki (trzeba uważać żeby się nie spaliły). Są pyszne 🙂
Smacznego!!!
