Gdy jest tak gorąco zazwyczaj mamy mniejszy apetyt, chętniej jemy zimne potrawy oraz więcej soczystych owoców i warzyw. Chciałam Wam dzisiaj polecić pyszny (jak zawsze 😉 ) chłodnik.
Składniki:
- pęczek botwinki z buraczkami,
- kilka liści boćwiny (buraka liściowego), jeśli nie macie to więcej liści buraków 🙂
- 3 – 4 ogórki gruntowe,
- garść nerkowców lub słonecznika,
- świeży koper i szczypior,
- sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie,
- sok z cytryny
Wykonanie:
Warzywa umyć, buraki pokroić w paski, liście pokroić w kawałki (nieduże, tak by nie plątały nam się po brodzie 😉 ). Zalać słonecznik lub nerkowce wodą, odstawić. Pokrojone warzywa wrzucić do garnka, zalać wodą (tylko by je przykryć), dodać liść laurowy i ziele angielskie, odrobinę posolić. Gotować przez ok 10 minut do miękkości warzyw. Odstawić żeby wystygło. Ogórki (jeśli ekologiczne to ze skórą) pokroić w podobne paski jak buraki (można najpierw na plastry a później w paski), szczypior i koperek posiekać. Wypłukać ziarna słonecznika lub orzechy, wrzucić je do blendera, zalać czystą wodą, dodać szczyptę soli i sok z połowy cytryny), zmielić na gładko, tak by powstała rzadka śmietana (jeśli będzie za gęste dolewamy wody). Jeśli nie przeszkadzają Wam grudki z orzechów w zupie można “śmietany” użyć w takiej postaci, ja jednak swoja przecedziłam. Do ostudzonych buraków dodać “śmietanę”, ogórki, koper i szczypiorek, dokładnie wymieszać, przyprawić do smaku solą i pieprz.
Smacznego!!!