Sezon na kalafiory w pełni, są duże i piękne. Czasami aż za duże 😉 Dlatego z części ugotowanego mega dużego kalafiora powstały kotlety kalafiorowe.
Są proste do zrobienia i pyszne. Nie rozwalają się ale są miękkie. To świetny sposób na wykorzystanie “resztek” tak by się nie zmarnowały. Kotletów z tej ilości masy wystarczy na obiad dla dużej rodziny. Oczywiście możesz je zrobić z mniejszej ilości kalafiora, ja podaję tylko proporcje jakich użyłam.
Składniki:
- 1/2 ugotowanego dużego kalafiora (ok 770 g po ugotowaniu miałam),
- 2 szklanki bezglutenowych płatków owsianych,
- mały pęczek natki pietruszki,
- kilka gałązek szczypiorku,
- 1 mała cebula,
- sól, pieprz,
- olej do smażenia.
Wykonanie:
Ugotowanego, wręcz rozgotowanego i odcedzonego kalafiora musisz dosyć dobrze utłuc przy pomocy praski do ziemniaków, lub nawet widelca. Powinna powstać z niego dosyć gładka “paćka”, dodaj do niej płatki owsiane bezglutenowe (one są drobne i miękkie). Jeśli chcesz użyj zwykłych płatków ale nie grubych, tylko takich rozdrobnionych, żeby łatwo wchłonęły wilgoć bez ich zaparzania.
Dodaj do masy posiekany szczypiorek i pietruszkę oraz drobno pokrojoną cebulę. Przypraw do smaku solą i pieprzem (możesz też dodać inne ulubione przyprawy, ja chciałam żeby było czuć smak kalafiora). Masę dobrze wymieszaj. Jest ona dosyć miękka ale bez problemu da się formować kotlety i nie rozwalają się podczas smażenia. Jeśli jednak wydaje Ci się że masa jest zbyt rzadka dodaj do niej więcej płatków. Nie musisz ich obtaczać w żadnej panierce. Mnie z tej ilości składników wyszło 8 naprawdę dużych kotletów (standardowo robię 2 razy mniejsze). Smaż je na rozgrzanej patelni z nieprzywierającą powłoką w niedużej ilości oleju do momentu, aż będą z obu stron rumiane. Świetnie będą smakowały z ugotowaną fasolą szparagową i ziemniakami.
Kotlety kalafiorowe nadają się tez do zjedzenia na zimno, dlatego możesz je zabrać do pracy na lunch. Do tego ta surówka z marchewki i buraka i lunch do pracy gotowy 🙂
Smacznego!!!
Cześć, właśnie kotlety kalafiorowe okazały się moim fiaskiem:(
Kompletnie przywierały do patelni i rozwalały się.
Dodałam płatki owsiane górskie- czy da się to jeszcze uratować?
Jestem głodna, a z wymarzonego obiadu nici.
Pozdrawiam z Łodzi
Przykro mi Żaneto, moje się udały. Jeśli jesz gluten możesz dodać bułki tartej albo więcej płatków owsianych. Smaż też nam bardzo dobrze rozgrzanym oleju bo inaczej mogą przywierać.